W dniach 28-30 czerwca 2022 roku odbyła się pielgrzymka autokarowa z Kozienic do ważnych dla nas miejsc na południu Polski. Szczególnym celem kolejnego już wyjazdu organizowanego przez siostry Franciszkanki od Cierpiących jest nawiedzenie miejsc związanych z postacią Błogosławionego Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Tym razem były to Komańcza i Sanok. Ale zanim dotarliśmy do tych miejsc, w pierwszym dniu nawiedziliśmy Sanktuarium Świętego Michała Archanioła i Bł. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym, gdzie uczestniczyliśmy w samo południe we Mszy św., zwiedziliśmy muzeum, w którym znajduje się wiele ciekawych i cennych pamiątek związanych przede wszystkim z osoba Założyciela Michalitów. Ksiądz Krzysztof bardzo ciekawie opowiadał o historii tego miejsca, a także o obecności i zadaniach Duchów Niebieskich. Wyjechaliśmy z tego miejsca napełnieni ogromną wdzięcznością Bogu za obecność Aniołów i Archaniołów w naszym ziemskim pielgrzymowaniu, za świętych i błogosławionych, którzy są dla nas przykładem i wsparciem, oraz umocnieni wiarą w Bożą Opatrzność i opiekę.
Miejscem noclegowym był dla nas dom pielgrzyma prowadzony przez Księży Misjonarzy Saletynów w Dębowcu. Urocze miejsce, gdzie na pielgrzymów czeka płacząca Matka z La Salette, Pojednawczyni grzeszników. Jest to miejsce napełnione modlitwą, gdzie ciągle przybywają pielgrzymi. Poznaliśmy historię La Salette i Dębowca, kapłani wspaniale przekazywali nam istotę posłannictwa Matki Bożej w Jej objawieniach. Szczególny nastrój stwarzała wieczorna modlitwa Apelu Jasnogórskiego i procesja ze świecami i śpiewem do figury Matki Najświętszej na terenie Sanktuarium.
W drugim dniu pielgrzymowania nawiedziliśmy Strachocinę, Sanok i Komańczę. Miejscem, które zrobiło na n as duże wrażenie była niewielka miejscowość kryjąca do niedawna wielkie tajemnice – Strachocina, miejsce urodzenia św. Andrzeja Boboli. Niesamowite jest świadectwo proboszcza Strachociny, Prałata Józefa Niżnika, który skonfrontował się z Osobą Świętego, upominającego się o uznanie Go Patronem Polski.
Komańcza była ostatnim miejscem internowania Ks. Prymasa, gdzie przez rok mieszkał w klasztorze sióstr Nazaretanek. Tam m.in. powstały śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego. Przepiękny zielony dom wypoczynkowy sióstr Nazaretanek i jego otoczenie do tej pory napełnione jest obecnością Błogosławionego. Trzeba włożyć trochę wysiłku, by dotrzeć stromą drogą do tego miejsca położonego tajemniczo na bieszczadzkim wzgórzu otoczonym lasem. Zanim odwiedziliśmy Komańczę, zatrzymaliśmy się w uroczym Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Sanoku, którym opiekują się OO. Franciszkanie Konwentualni. Może mało znana jest historia powiązania tych dwóch miejsc. Jeden z Franciszkanów, który był spowiednikiem sióstr w czasie, gdy Ks. Prymas przebywał w Komańczy potajemnie przekazywał korespondencję więźniowi, ukrywając ją n.p. w podeszwie buta… Franciszkanie postarali się o namalowanie kopii obrazu Matki Bożej Pocieszenia i również potajemnie przekazali ją Prymasowi, który zawiesił ją nad swoim łóżkiem. Później obraz ten wisiał nad łóżkiem Kard. Wyszyńskiego w Jego rezydencji na Miodowej w Warszawie i był świadkiem Jego śmierci.
W ostatnim, trzecim dniu z żalem pożegnaliśmy uroczy Dębowiec i wyruszyliśmy do pięknie położonego nad Wisłą Sandomierza. Zwiedziliśmy tam m.in. Dom Jana Długosza – Muzeum Diecezjalne z bogatymi i ciekawymi zbiorami, gdzie mogliśmy poszerzyć nasze horyzonty historyczne, piękną starą Katedrę, Rynek z zabytkowymi zabudowaniami. Wróciliśmy szczęśliwi, pełni wrażeń i duchowych przeżyć, cali i zdrowi, pomimo dających się we znaki upałów, wdzięczni Opatrzności Bożej za duchowe ubogacenie.