Odeszła do Pana s. Irena Wołyń

We wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych – 2 listopada 2020r. – w wieku 89 lat, w tym 62 lata profesji zakonnej odeszła do domu Ojca Siostra Irena Wołyń. Siostra Irena (imię zakonne Urszula) urodziła się 13 marca 1931r. w Jaświłach, dziś woj. podlaskie. W tym samym roku została ochrzczona  w kościele parafialnym w Jaświłach. Rodzice  Józef i Marianna zd. Tałałaj byli wierzącymi i praktykującymi katolikami, pracującymi na gospodarstwie rolnym. Mama – Marianna była tercjarką. S. Irena miała pięcioro rodzeństwa: trzy siostry i dwóch braci. Do Pierwszej Komunii Świętej przystąpiła w 1939r. w parafii Jaświły, sakrament bierzmowania otrzymała w tym samym kościele w 1946r. Czas nauki w szkole podstawowej przypadł na okres II wojny światowej w związku z tym ukończyła 3 klasy tej szkoły.

Od najmłodszych lat pragnęła wstąpić do zakonu aby, jak sama napisała, „wynagradzać Panu Jezusowi zniewagi wyrządzone Mu przez grzechy własne i za grzeszników całego świata”. Do Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Cierpiących wstąpiła w sierpniu 1955r. dzięki poznaniu jednej z sióstr tego Zgromadzenia. Do postulatu została przyjęta 2 września 1955r. Nowicjat rozpoczęła w Kozienicach 1 lipca 1956r. po ukończeniu którego, 2 lipca 1958r. złożyła Pierwszą Profesję na ręce ówczesnej Przełożonej Generalnej Władysławy Kuroczyckiej. Śluby wieczyste złożyła 2 lipca 1963r. również w Kozienicach.

Od momentu wstąpienia do Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Cierpiących przez dwanaście lat pełniła obowiązek kucharki w domu nowicjackim w Kozienicach. Następnie, od 1967r. przebywała w Łodzi – Łagiewnikach pełniąc również obowiązek kucharki w klasztorze Ojców Franciszkanów. Swoją posługę pełniła z wielkim poświęceniem i radością, że może służyć ojcom i klerykom.  Z łódzkich Łagiewnik została posłana do Domu Głównego w Warszawie przy ul. Wilczej 7 a następnie do naszego domu w Świdrze (1977-1990), Paprotni (1990-1994) i w Anielinie (1994-1997) pełniąc obowiązek kucharki.1 listopada 1997r. przybyła do Królikarni. Jako emerytka, mimo coraz bardziej pogarszającego się stanu zdrowia, nadal z radością pomagała w kuchni, dzieląc się swoim doświadczeniem i umiejętnościami, a wolny czas poświęcała modlitwie za Zgromadzenie, za Kościół, szczególnie za kapłanów oraz za rodziny.

Była osobą bardzo pracowitą i odpowiedzialną, pogodną, gościnną i bardzo serdeczną wobec każdego spotkanego i przychodzącego do naszego domu człowieka. Modlitwą i troską otaczała najmłodsze siostry. S. Irena darzyła wielką czcią i szacunkiem każdego kapłana, spowiednika czy kapelana zwracając się do nich bardzo ciepło: „dobry Ojcze”. Miała szczególne nabożeństwo do Matki Bożej Różańcowej i Pana Jezusa Miłosiernego. Wielką czcią otaczała naszą Założycielkę Sługę Bożą Kazimierę Gruszczyńską okazując wdzięczność Zgromadzeniu za podjęty proces beatyfikacyjny.

Swoją modlitwą i postawą pociągnęła do życia zakonnego dwie swoje siostrzenice. Kochana Siostro Ireno, żegnamy się z Tobą tu na ziemi, w tak okrojonym gronie z powodu panującej pandemii, ale żyjemy nadzieją, że w niebie przyjmie Cię liczne grono Sióstr Franciszkanek od Cierpiących, Twoich Bliskich, Znajomych i wszystkich Świętych. Nasza wiara w Zmartwychwstanie napełnia nas wielką ufnością, że spotkamy się z Tobą w wieczności.

Pogrzeb s. Ireny odbył się 7 listopada na cmentarzu parafialnym w Niepokalanowie.